niedziela, 11 czerwca 2017

Recenzja książki - "Lily i ośmiornica" - Stephen Rowley

Jakiś czas temu odezwało się do mnie Wydawnictwo Otwarte z pytaniem, czy nie chciałabym bezpłatnego egzemplarza recenzyjnego książki "Lily i ośmiornica" - premiera książki miała być na początku lipca. Jako psiarz i mól książkowy mogłam w tym momencie odpowiedzieć tylko w jeden sposób: Tak! Bardzo chętnie! - Zobowiązałam się do napisania recenzji i choć dostałam już informację, że  książka jednak nie zostanie wydana, to mimo wszystko chciałabym się podzielić moimi wrażeniami. Może jeszcze wiatry powieją korzystnie i jednak się uda :)

wtorek, 6 czerwca 2017

Z perspektywy psa, czyli o trzech bardzo różnych książkach.

          Od dłuższego czasu przymierzałam się do tej notki. Lubię czytać, czytam dość dużo książek jak na statystycznego Polaka (kilkadziesiąt na rok) i oczywiście przewija się w nich również tematyka psia. Nie mówię tu koniecznie o książkach stricte szkoleniowo-wychowawczych, ale o nieco luźniejszej prozie pisanej z perspektywy psa - kilka takich książek przeszło przez moje ręce i o trzech chciałabym Wam napisać. Porównanie jest dość... dziwne, bo książki są bardzo różne. Nie tylko ze względu na tematykę, ale także ze względu na podejście jakie człowiek ma słysząc nazwisko autora. Nie czarujmy się, że czytając książkę Stephena Kinga będzie radośnie i kwieciście :D.
          Otóż książki o których mowa to: "Cujo" - Stephen King, "Psi żywot" - Peter Mayle oraz dość aktualna "Był sobie pies" - W. Bruce Cameron.

Cujo - pies, który posmakował ludzkiej krwi


          Ludzie bardzo sobie cenią wygodę i zdecydowanie łatwiej jest obejrzeć film na podstawie książki (nie ekranizacja!) o tym samym tytule niż przeczytać dość opasły tomik. Pomijając, że w filmie zupełnie zmieniono zakończenie - dla mnie dość kluczowe i dobrze obrazujące styl Kinga, to jeszcze brakowało czegoś bardzo bardzo ważnego... psiej perspektywy.