środa, 8 lipca 2015

CSP - Czytaj Swojego Psa, czyli o "Sygnałach Uspokajających" - Groźny pies, czy głupi rodzic?

Koleżanka udostępniła na Facebooku ten filmik:


Większość osób jest już na tyle uświadomiona, że stwierdziła, że na tym nagraniu jedynym nieodpowiedzialnym, czy głupim jest rodzic (bo prawdopodobnie to matka nagrywa ten filmik). Nie dla wszystkich sprawa jest jednak oczywista i sądzę, że gro osób było zdruzgotanych filmem, ale woleli się nie ustosunkowywać żeby nie rozpętać wojny - doskonale to rozumiem, bo internetowy świat psiarzy zrobił się ostatnimi czasy dosyć... wyszczekany. Dlatego stwierdziłam, że podejmę się szczegółowej analizy tego filmu i krok po kroku pokażę, że pies wyraźnie sugerował, że nie czuje się w tej sytuacji dobrze, "atak", którego dokonał był ostatecznością - można powiedzieć, że nie miał innego wyjścia. Opierać się będę na filmie w zwolnionym tempie i na screenach:

Zaczynamy! Opis zawsze odnosi się do zdjęć powyżej: zdjęcie -> opis.


Już na samym starcie przy 0:00 widać następujące rzeczy:
1. Pies leży zwinięty w "precla" w miejscu bardzo utrudniającym wycofanie się - ściana i stojący blisko ściany stół.
2. Pies spogląda na osobę nagrywającą - widać, że jest spięty i widać białka oczu, co również świadczy o odczuwanym stresie. Nie przesadzę jeśli stwierdzę, że tym spojrzeniem niejako prosi o pomoc właściciela.
3. Pies unika patrzenia na dziecko, które już trzyma go za ogon.


W czasie 0:00-0:21
4. Pies ma co prawda z natury klapnięte uszy, ale widać, że je cofa (przy psach o stojących uszach odpowiednikiem jest kładzenie uszu po sobie) - szczególnie na prawym uchu to widać. Należy też zwrócić uwagę na zad psa - nie dlatego, że nam chce coś przekazać, tylko żeby zobrazować sobie, że dzieciak nie opiera się po prostu o ogon, ale za niego ciągnie - zad się przesuwa. Pies nadal nie patrzy bezpośrednio na dziecko, obserwuje kątem oka, ale unika kontaktu wzrokowego.
5. Pies ma szczelnie zamknięty pysk i lekko cofnięte kąciki warg - są ciemniejsze na pysku, stąd widać. Jeśli od początku miałby złe zamiary byłyby skierowane bliżej przodu.


0:35
5. Pies kolejny raz "kładzie" uszy i spogląda na osobę nagrywającą - znów widać białka oczu.


0:57
6. Dziecko odsuwa głowę pies z położonymi uszami spogląda w jego stronę sprawdzając, co chce dalej zrobić, czy nie zbliża się atak - nadal widać białka oczu, brwi są ściągnięte.


1:06
7. Pies odwraca głowę w drugą stronę - unikanie kontaktu wzrokowego jest jednym z najczęstszych sygnałów uspokajających. Pies zastyga na prawie 20 sekund po czym...


1:24 i 2:13
8. Mruga. Nie jest to mrugnięcie mające na celu oczyszczenie oka - ot takie zwykłe mrugnięcie - pies ściąga całe brwi - to powolne, wyraźne mrugnięcie również świadczące o dyskomforcie. W międzyczasie odrobinę przesuwa głowę i zastyga.
9. Zastyganie musi być tutaj wyróżnione, bo to bardzo wyraźny sygnał wysyłany przez psa - kiedy na spacerze pies spina się na widok innego psa to najlepiej zejść mu z drogi - tutaj również dziecko powinno "zejść mu z drogi"


2:20
To moment kulminacyjny - dziecko naciska ręką w okolicy łokcia na przedniej łapie psa - wcale nie lekko, zobaczcie jak się podpiera i odjeżdżają mu kolana. Nie wiadomo, czy psa to zabolało, czy nie lubi dotykania łap, czy po prostu już miał dość, ale reakcja była bardzo gwałtowna.


2:25
10. Pies na ułamek sekundy marszczy pysk - przy krótszych faflach obnażyłby zęby - zobaczcie powyżej jak zmienił się w tej sekundzie kształt pyska psa.


nadal 2:25
Wszystko dzieje się błyskawicznie. Dlaczego od razu z zębami na dziecko? Bo pies nie ma innego narzędzia do obrony, czy do karcenia nawet własnych szczeniąt, jak pysk i zęby. Miał za mało miejsca żeby wstać i odejść, nie ma rąk, żeby móc dziecko odepchnąć - odepchnął je pyskiem. I dam sobie rękę uciąć, że faktycznie tylko odepchnął. Zamkniętym pyskiem nie byłby w stanie tego zrobić - na pewno nie tak efektywnie.


2:33
Chwilę później obraz jest bardzo poruszony, ale tutaj widać mniej więcej widać łopatki/plecy psa i ubranko dziecka, co pozwala wnioskować, że pies, np. nie złapał dziecka za głowę i go nie ciągnął - zresztą przypuszczam, że wrzaski matki na pewno by zaświadczyły o czymś takim.


2:41
11. Pies od razu się oddala - gdyby jego zachowanie wynikało z agresji nie odpuściłby tak szybko, albo wcale a krótkie "nie!" ze strony właścicielki na pewno nie zrobiłoby na nim wrażenia.


2:42
Widać z prawej turkusowe ubranko dziecka a z lewej oddalającego się psa - nie złapał dziecka. Odepchnął i uciekł - nie chciał konfrontacji.

Podsumowanie

          Myślę, że wystarczająco wyraźnie pokazałam, że zawiodła tu czujność rodzica, czy to z braku wiedzy, czy braku rozsądku - bo chyba nie trzeba posiadać wiedzy kynologicznej żeby wiedzieć, że ciągnięcie psa za ogon nie jest dla niego przyjemne? Ten pies postąpił bardzo łagodnie jak na swoje możliwości, są takie, które zniosłyby to bez szemrania, bo mają wysoki próg bólu i anielską cierpliwość, ale kiedy pies w końcu nie wytrzyma, to wina jest najczęściej przypisywana psu. Wiadomo, że w mediach bardziej chwytliwe będzie "pies zagryzł dziecko", niż "dziecko sprowokowało psa do ataku".
      Uprzedzając tutaj wywody fanów metod Cesara Millana: załatwienie sprawy siłą, względnie karanie psa kiedy nie będzie się bezwzględnie poddawał woli dziecka może doprowadzić do:
  a) strachu psa przed dzieckiem, bo zbuduje z nim negatywne skojarzenia - u psów słabszych psychicznie
  b) nasilenie zachowań agresywnych względem dziecka - również opartych na złych skojarzeniach, lub przekierowanie agresji na właściciela
   c) pies oduczy się stosować sygnały uspokajające, bo skoro człowiek i tak nie reaguje to po co?
        Należy pamiętać, że pies to zwierze (na szczęście cholernie inteligentne) - wiele można z nim przepracować, ale nie należy oczekiwać, że z psa, który czuje się niepewnie w obecności dzieci zrobi się ich najlepszy przyjaciel, kiedy dzieciaki będą go ciągnąć za ogon, popychać, sypać piaskiem, ciągnąć za uszy... Pies też potrzebuje azylu - miejsca, do którego się może wycofać, kiedy będzie czuł się niekomfortowo i każdy właściciel powinien to uszanować. 

           Przyszłym rodzicom, i nie tylko, polecam również książkę Turid Rugaas "Sygnały uspokajające", która stanowi prawdziwy skarbiec wiedzy dotyczący sygnałów uspokajających, czyli sygnałów, które wysyła pies, kiedy czuje się zestresowany lub czuje się niekomfortowo, a które pomóc mają w unikaniu konfliktów - poznanie takich sygnałów może również rozwiązać wiele spięć między psami jeszcze zanim na dobre się rozpoczną.

3 komentarze:

  1. Bardzo potrzebne są takie analizy, może część ludzi przynajmniej zechce się łaskawie zainteresować co "mówią" do nich, ich psy.
    Szkoda, że tak to się skończyło, pies pewnie został jeszcze bardzo mocno skarcony za taką sytuację - a przecież to nie jego wina, że musiał się obronić, przed natarczywym dzieckiem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo smutne :( Świetna analiza, brawo.

    OdpowiedzUsuń